Przykładem dużego wzrostu cen są ziemniaki - na przełomie września i października w hurcie płacono za nie o 176 % więcej niż rok wcześniej. Ceny kapusty i cebuli niemal się podwoiły, kalafiory są droższe o około 66 %, ogórki zdrożały o 37-49 %.
Głównym powodem wzrostu cen są niższe zbiory. Analitycy zwracają uwagę, że Polska praktycznie nie importuje warzyw, które podrożały najbardziej. Może to oznaczać, że wyższe ceny mogą się utrzymać do kolejnych zbiorów i nie wykluczone, że przez kolejny rok będą czynnikiem podbijającym inflację.
Trwają zbiory jabłek, które zapewne będą miały wpływ na inflację w kolejnych miesiącach.
Źródło: portalspozywczy.pl, Dziennik Gazeta Prawna.