Dekret o niszczeniu nielegalnej żywności wydany przez Władimira Putina, który wszedłmw życie 6 sierpnia 2015r. zakłada że, żywność objęta embargiem będzie niszczona na granicy jak i w głębi kraju. Produkty przeznaczone do użytku własnego nie są objęte dekretem.
Pierwsze zostało zniszczone 28 ton jabłek i pomidorów z Polski, poinformował minister rolnictwa Aleksander Tkaczow. Później szef moskiewskiego oddziału służby nadzoru fitosanitarnego Rossielchoznadzor Jewgienij Antonow powiedział, że w stolicy Rosji do zniszczenia przygotowano 28 ton polskich jabłek i pomidorów, 9 ton marchwi oraz 27 ton przetworów mięsnych z Kanady, Niemiec i Holandii.
Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) kontroluje żywność wwożoną do Rosji, i tę, która jest w sprzedaży. Sprawdzono sklepy m. in. w podmoskiewskim Reutowie. Rzecznik Rossielchoznadzoru Aleksiej Aleksiejenko przekazał, że wykryto produkty mięsne z Polski i Irlandii.
"Budzi to szczególną trwogę, gdyż z Polski wwieziono produkty wieprzowe, a w kraju tym występuje afrykański pomór świń" - oświadczył Aleksiejenko, cytowany przez agencję Interfax.
Dekret Władimira Putina podzielił społeczeństwo rosyjskie. W internecie została złożona petycja do prezydenta Putina o uchylenie dekretu i przekazaniu żywności najbiedniejszym, którą podpisało już ponad 205 tys. osób.
Źródła: www.wyborcza.biz ; www.biznes.pl ; Źródło zdjęcia: www.tvp.info