Aura nie rozpieszcza sadowników od wczesnej wiosny.
Komisje jeszcze nie zdążyły się uporać z oszacowaniem strat spowodowanych kwietniowymi i majowymi przymrozkami, a już musiały rozpocząć szacowanie strat spowodowane nawałnicami z gradem, jakie w ostatnim miesiącu wystąpiły w Polsce. Na domiar złego, mimo mniejszej podaży, mamy niskie ceny owoców miękkich takich jak: maliny i czarne porzeczki. Prawdopodobnie ich cena jest podyktowana tanim importem tych owoców z państw ościennych, w których wiosenne przymrozki nie wyrządziły tak dużych szkód jak u nas.
Związek Sadowników RP na bieżąco monitował sytuację i wysyłał do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi pisma, z prośbą o pilne spotkanie a przede wszystkim o podjęcie konkretnych działań. Niestety po wielu petycjach do pierwszego spotkania doszło dopiero w dniu 25 lipca br. Uczestniczyli w nim Sekretarz Stanu w MRiRW – Jacek Bogucki, oraz przedstawiciele Związku Sadowników: T. Solis, W.Piekarniak, I. Kręcisz oraz R. Szmit. Głównym celem spotkania było omówienie aktualnej sytuacji na rynku owoców miękkich, głównie malin i czarnych porzeczek. Ponieważ ich sezon dobiegał końca i wiele w tym zakresie nie dało się już zrobić, nasi przedstawiciele skupili się głównie na problemie wysokości odszkodowań pomrozowych i pogradowych, które mogłyby zostać wypłacone z budżetu Państwa. Wbrew temu, co mówią przedstawiciele rządu sprawa jest bardzo poważna, bowiem według części protokołów, które wpłynęły do wojewodów na dzień 20 lipca br. straty wynoszą prawie 900 mln złotych. Tymczasem w trakcie spotkania Sekretarz Stanu poinformował, iż pomoc rządowa przewidywana jest na poziomie 100 mln, co jest istną kpiną z problemu, przed jakim stanęli sadownicy. Przypomnijmy, iż w ramach pomocy de minimis na skutek gradów i suszy w 2015 r. rolnikom została wypłacona pomoc w wysokości 800 zł z hektara upraw co stanowiło łącznie 450 mln złotych w skali całego kraju. Nie problem więc policzyć, na jaką pomoc mogą liczyć w tym roku przy budżecie, jakim obecnie dysponuje MRiRW.
W dniu 31 lipca br. odbyło się posiedzenie Zarządu Głównego Związku Sadowników RP, podczas którego szczegółowo omówiono kwestię wysokości odszkodowań. Większość prezesów oddziałowych dogłębnie przeanalizowało sytuację w swoich regionach i wynika z niej, iż straty są ogromne i wynoszą od 50% do nawet 100 % upraw. Według naszych szacunków koszty poniesione przez rolników na uprawę jednego hektara owoców przedstawiają się następująco: dla owoców ziarnkowych ( jabłka, gruszki) 10 000 złotych, dla owoców pestkowych (wiśnie, czereśnie) 5 000 złotych oraz dla owoców jagodowych 4 000 złotych. Mając jednak na względzie sytuację ekonomiczną w naszym kraju, uważamy iż kwota pomocy do jednego hektara powinna wynosić przy 100% strat nie mniej niż: dla owoców ziarnkowych (jabłka, gruszki) 3 000 złotych, dla owoców pestkowych (wiśnie, czereśnie) 3 000 złotych oraz dla owoców jagodowych 2 000 złotych. W naszym odczuciu jedynie takie wsparcie da rolnikom realną szansę przetrwania do kolejnego sezonu i wznowienia produkcji na wystarczającym poziomie.
Takie właśnie postulaty zostały zawarte w piśmie skierowanym do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mamy nadzieję, że rząd zrozumie sytuację, w jakiej znaleźli się polscy sadownicy i udzieli im pomocy na godnym dla ich ciężkiej pracy poziomie.
Agnieszka Dywan
Związek Sadowników RP