Urzędnicy celnie żadają gwarancji celnych i ściągają dodatkowe opłaty od każdego zatrzymanego TIR-a z Polski.
Jeszcze nie opadły emocje związane z możliwością wprowadzenia przez Federację Rosyjską embarga na polskie owoce i warzywa, a już rozpoczęły się nowe kłopoty. Tym bałagan spowodowały nowe przepisy drogowe w Rosji. Choć Moskwa oddaliła wprowadzenie zmian na połowę przyszłego roku, urzędy celne nic sobie z tego nie robią i zatrzymują polskie ciężarówki. Żądają od przewoźników dodatkowych gwarancji celnych oraz opłat, które w zależności od wartości transportu mogą sięgać nawet kilkuset złotych za TIR-a.
Na razie nieciekawa sytuacja ma miejsce na granicy z Łotwą i to tam ciężko się przedostać, może się jednak okazać, że podobne problemy czekają przewoźników i na granicy z obwodem kaliningradzkim.
Eksporterzy i tym razem także przewoźnicy nie mają złudzeń, że to kolejna zagrywka Rosji, która chce pokazać Polsce „kto tu rządzi” i wszystko co się ostatnio dzieje na granicy z Rosją ma charakter polityczny.
Źródło: fresh-market.pl